Do okulisty i dermatologa trzeba mieć teraz skierowanie

2015-01-01 19:15:00(ost. akt: 2015-01-01 18:41:46)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Od 1 stycznia 2015 r. do okulisty i dermatologa potrzebne będzie skierowanie. To rozładuje kolejki, czy je zwiększy? Zdania są podzielone.
Zanim udamy się do specjalisty, będziemy musieli najpierw odwiedzić lekarza pierwszego kontaktu. On podejmie decyzję, czy rzeczywiście potrzebujemy takiej konsultacji.

To rozwiązanie jest pokłosiem nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych, finansowanych ze środków publicznych, którą Sejm przegłosował w połowie 2014 roku, realizując tym samym tzw. pakiety kolejkowy i onkologiczny.

Oba wywołały już wiele kontrowersji. Pacjenci obawiają się, że w piątek przychodnie będą zamknięte. Ponad połowa przychodni w regionie nie podpisała bowiem kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Negocjacje między lekarzami rodzinnymi a Ministerstwem Zdrowia zostały zerwane w poniedziałek (29.12) wieczorem.

Gorącą atmosferę może jeszcze podnieść fakt, że teraz trzeba będzie do przychodni iść za każdym razem, gdy będziemy chcieli dostać się do okulisty i dermatologa.

Skąd ten pomysł? Według analiz prowadzonych przez NFZ, ponad połowa wizyt u tych specjalistów to wizyty jednorazowe. Pacjenci zgłaszają się z podejrzeniem choroby, którą mógłby potwierdzić lub wykluczyć nawet lekarz pierwszego kontaktu. Chodzi m.in. o zapalenie spojówek, jęczmień czy zapalenie skóry.

Odciążenie specjalistów od diagnozowania "lekkich" przypadków ma skrócić czas oczekiwania na wizytę pacjentom cierpiącym na bardziej skomplikowane schorzenia.

Czy to dobry pomysł? Zdania lekarzy są podzielone. Pacjentów tym bardziej…

Bez skierowania w 2015 roku wciąż będziemy mogli zapisać się do stomatologa, ginekologa, onkologa, psychiatry czy wenerologa.

Komentarze (45) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ja #2035071 | 194.63.*.* 28 lip 2016 09:41

    pier.jeb. Polska! Chcę iść z dzieckiem do okulisty bo coś mu sie zrobiło na oku to muszę isc z powrotem po skierowanie do pediatry...a ogólnie to terminy do okulisty są na październik 2016. Mam to w dup..e. Idę zapłacić i mam wizytę dzisiaj. Tylko co z ludźmi, ktorzy nie maja. Dlaczego nie ma protestów, dlaczego nikt nic nie mówi, nie krzyczy. Nie dziwcie się jak tutaj na naszym miejscu będą bru.dasy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  2. ser #2032934 | 79.191.*.* 25 lip 2016 06:31

    Macie rację. to utrudnia życie pacjentom. Korzystam z usług otolaryngologa w specjalistycznym centrum słuchu. Lekarz pierwszego kontaktu nawet nie ma wziernika do ucha, ale.... muszę dzwonić rano do przychodni i zapisać się do jakiegokolwiek lekarza pierwszego kontaktu. Panie zdecydowanie wolą, gdy wyrażę chęć przyjścia na drugi dzień. Ściśle określona godzina zazwyczaj jest fikcją, trzeba odczekać minimum pół godziny, a potem tłumaczyć lekarzowi, że potrzebuję tylko jednego- skierowania do specjalisty laryngologa. I co dalej? Muszę z tym skierowaniem jechać kilkanaście kilometrów do centrum słuchu, aby "zarejestrować" te skierowanie (wymóg NFZ) i przy okazji ustalić w miarę szybki termin wizyty. Zazwyczaj ze względu na dużą ilość pacjentów jest to termin odległy o prawie 2 miesiące. No i po 2 miesiącach znowu jadę, tym razem nareszcie do lekarza specjalisty. . Oczywiście znowu wyznaczona godzina jest fikcją, zazwyczaj czekam minimum godzinę. I tyle mam z płaconych na NFZ składek. Drugi sposób, doraźny- telefon rano do pewnej pani otolaryngolog, która wieczorem przyjmuje prywatnie w nieźle wyposażonym gabinecie 2 ulice dalej, I wieczorem termin wizyty, jest to niezły sposób na pozbycie się 100 zł.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. szaroludek #1985323 | 185.55.*.* 1 maj 2016 15:30

    W skrócie jak pacjent nie weźmie wolnego dnia to nic nie załatwi . Wizyta u ogólnego potem wizyta u okulisty czas w poczekalni dniówka z głowy. Kto nie umiera to da sobie radę albo pójdzie prywatnie. Troska o petenta przepraszam pacjenta wersja made in poland. Bezczelne tłumaczenia .

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  4. dr buc #1869944 | 31.6.*.* 30 lis 2015 20:43

    Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że o pieniążki. Po pierwsze internista ma płacone od łepka. Po drugie niecierpliwi pójdą do tych samych lekarzy, ale już prywatnie. Za pieniążki. Jasne?

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  5. Ela #1829822 | 31.63.*.* 6 paź 2015 12:34

    Tak i czas oczekiwania wydłuży się jeszcze bardziej!!! BEZNADZIEJA !!!!!!! PO niech sobie w du....ę wsadzi te swoje pomysły!!!! Kretyni!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (45)