Przemoc, miłość i kasa

2014-11-27 16:35:53(ost. akt: 2014-11-27 16:35:08)

Autor zdjęcia: Zuza Krajewska

— W Warszawie ludzie są chorzy na pieniądze i na pozycję, którą chcą utrzymać albo którą chcą zdobyć. Są chorzy na kasę, bo wydaje się im się, że mogą za nią kupić pewne rzeczy, których tak naprawdę kupić się nie da. — mówi Jakub Żulczyk, jeden z najlepszych polskich pisarzy młodego pokolenia. Jego najnowsza książka to „Ślepnąc od świateł”.
— Jest pan naszym człowiekiem z Mazur, ale skąd pan właściwie pochodzi? Internet donosi raz, że ze Szczytna, a raz, że z Nidzicy.
— Podaję oficjalną wersję życiorysu. Urodziłem się w szpitalu w Szczytnie. Przez pierwsze 6 lat życia mieszkałem w miejscowości Zabiele, nieopodal Wielbarka. Potem przeprowadziliśmy się do Nidzicy. Tam mieszkałem do 14 roku życia. Potem znalazłem się w internacie w Olsztynie, gdzie ukończyłem liceum ogólnokształcące.

— Nie plastyczne, jak pochodzący z Olsztyna pana bohater?
— Nie. Było to I LO. Studiowałem w Olsztynie rok, potem wyniosłem się do ...

Zostało jeszcze 95% treści artykułu.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. no po #1581785 | 46.169.*.* 27 lis 2014 22:23

    jak ktoś pisze prawdę to go zamordują, politycy to brudy , zycie olsztyna to jak pismo Jehowych z szacunkiem opluć a nie o sobie . Pan Małkowski może być nie znam ludzi czy grup społecznych które by skrzywdził , a Pan piotr i owszem

    odpowiedz na ten komentarz