Ania została Jesiennym Brzdącem

2014-11-14 16:58:16(ost. akt: 2014-11-14 17:02:40)

Autor zdjęcia: Arch.prywatne

Ania Cygler z Giżycka została Jesiennym Brzdącem "Gazety Olsztyńskiej". Mała Ania nie potrafi jeszcze docenić, jaki odniosła sukces. Ale jej rodzice i rodzeństwo są z niej dumni.
Przez czas trwania plebiscytu Ania Cygler zdążyła urosnąć. Rodzice zgłosili ją do udziału w zabawie jako pięciomiesięcznego niemowlaka, a teraz dziewczynka ma już siedem miesięcy.
— I nawet zaczęła raczkować — cieszy się Agnieszka Kuchta, mama Ani. Z sukcesu swojej córki dumny jest też jej tata Jerzy, a także przybrane rodzeństwo, dorośli już siostra i brat.
Jak mówi pani Agnieszka, Ania jest spokojnym, grzecznym dzieckiem. Jest przy tym bardzo pogodna i — co nie zawsze jest oczywiste — śpi smacznie przez całe noce. Ania lubi się uśmiechać i swój śliczny uśmiech pokazuje wszystkim. Szczególnie cieszy ją zawsze widok małych dzieci, uwielbia ich towarzystwo.

Dziewczynka lubi także oglądać bajki w telewizji. Razem z mamą chętnie śledzi przygody Domisiów, lubi również oglądać bajki o Pszczółce Mai. Cieszą ją ulubione zabawki odpowiednie do jej wieku, takie jak grzechotki czy gryzaki. Jest na takim etapie rozwoju, kiedy wszystkiego chce spróbować. Wkrótce wyrosną jej pierwsze ząbki.

— Płacze w zasadzie tylko wtedy, kiedy jest głodna albo kiedy daje znać, że trzeba jej zmienić pieluszkę — opowiada Agnieszka Kuchta. Wtedy na smutek najlepsze jest mleko albo zmiana pampersa.
Ania jest pierwszym dzieckiem pani Agnieszki. Niedawno zaczęła raczkować i pomaleńku samodzielnie odwiedza w domu wszystkie kąty, które do tej pory były dla niej niedostępne. To wymaga od rodziców szczególnej uwagi. Ale rodzice świetnie wiedzą, jak ważne jest bezpieczeństwo małego dziecka: mama Ani jest policjantką, a tata lekarzem. Czasami wystarczy jednak ułamek sekundy, aby doszło do niebezpieczej sytuacji. Dlatego rodzice dziecka przygotowują się do zabezpieczenia całego domu w taki sposób, żeby Ania, raczkując, lub później chodząc, nie zrobiła sobie krzywdy.

Agnieszka Kuchta, mama Ani, korzysta jeszcze z uroków urlopu macierzyńskiego. Będzie na nim do maja przyszłego roku.
Małgorzata Kundzicz