Dla mnie Andrzej był mistrzem świata

2014-10-26 12:49:33(ost. akt: 2014-10-26 12:46:25)

Autor zdjęcia: Archiwum GO/ PK


— Walki Gołoty z Riddickiem Bowe nie zapomnę do końca życia. Nie przesadzę mówiąc, że śmierć unosiła się nad ringiem. To była walka zabijaków — o kończącym karierę legendarnym polskim bokserze mówi Andrzej Kostyra, ekspert i komentator bokserski.

— Walką z Danellem Nicholsonem w Częstochowie karierę oficjalnie ma zakończyć Andrzej Gołota. Wierzy pan, że to będzie naprawdę ostatni gong naszego Andrew?

— Miejmy nadzieję, że tak, chociaż faktycznie miał on tych powrotów pewnie więcej niż sam Frank Sinatra. 



— Komentował pan dla telewizji najważniejsze walki Gołoty. Kiedy pana zdaniem powinien już rzucić rękawice w kąt?


— Nie można mówić komuś "dość", jeśli ten ktoś dalej chce boksować. Gdyby nie ...

Zostało jeszcze 95% treści artykułu.

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. oleg38 #1521558 | 88.156.*.* 26 paź 2014 13:16

    to tchórz ,zawsze walczył nie czysto przynosił wstyd naszemu krajowi

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. wyatt earp #1521551 | 109.243.*.* 26 paź 2014 13:09

    +Gołota to zagadka owinięta w Enigmę, a w środku tajemnica. " (Andrzej Kostyra - walka Andrzej Gołota - Jeremy Bates 9.06.2007 r Hala Spodek Katowice) Niepasowany (niekoronowany) mistrz świata HW federacji IBF po "remisie" z Chrisem Byrdem 17.04.204 po"przegranej" walce w MSG oraz federacji WBA po walce z Johnem Ruizem 13.11.204 także w Madison Square Garden. Andrzej został klasycznie przekręcony.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz