Zasady to mają harcerze
2014-10-11 16:03:33(ost. akt: 2014-10-11 16:24:41)
— Poszedłem w aktorstwo przez kobietę. To one są siłą sprawczą w życiu mężczyzn, więc dlaczego ja miałbym być wyjątkiem. Tak się stało, że ona była akurat aktorką. Dobrze, że nie przedsiębiorcą pogrzebowym — mówi aktor Janusz Chabior, odtwórca jednej z głównych ról w filmie "Służby specjalne", który trafił właśnie do kin.
— Podobno w "Służbach specjalnych" zagrał pan rolę życia?
— Ja chcę jeszcze trochę pożyć, dajcie szansę (śmiech).
— Ja chcę jeszcze trochę pożyć, dajcie szansę (śmiech).
— Lubi się pan aktorsko wyżyć. W filmie Patryka Vegi chyba miał pan szansę?
— Tak, wyżyć, przeżyć, pośmiać się i popłakać. Scenariusz dał takie możliwości. Z jednej strony mój bohater zabija, jest świetnie wyszkolonym oficerem, z drugiej — sam jest zabijany przez paskudną ...
— Tak, wyżyć, przeżyć, pośmiać się i popłakać. Scenariusz dał takie możliwości. Z jednej strony mój bohater zabija, jest świetnie wyszkolonym oficerem, z drugiej — sam jest zabijany przez paskudną ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez