Umorzono śledztwo w sprawie znieważenia pomnika generała

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Prokuratura w Braniewie umorzyła śledztwo w prawie znieważenia pomnika gen. Iwana Czerniachowskiego, znajdującego się w Pieniężnie. — Nie wykryto sprawców — powiedział nam Leszek Gabriel, prokurator rejonowy. Pomnik nie będzie też na razie rozebrany, bo rozmowy z Rosjanami nadal trwają.
Przypomnijmy, że do zniszczenia tablicy na pomniku doszło w nocy z 3 na 4 maja. Na murze obok monumentu namalowano też znak Polski Walczącej. Napisy na pomniku, na polecenie wojewody, zostały zamalowane. Śledztwo prowadziła braniewska policja.

Tego typu przestępstwo jest ścigane z urzędu, zagrożone grzywną lub ograniczeniem wolności. Jak powiedział nam prokurator Gabriel, w sprawie przesłuchano jako świadków burmistrza Pieniężna i radnych. — Została przeprowadzono też analiza grafologiczna i został powołany biegły do zbadania substancji, jaką został wykonany napis — dodaje prokurator. — Okazało się, że na podstawie znaku nie sposób zidentyfikować sprawcy. Do napisu użyto powszechnie dostępnej farby.

Rada Miejska Pieniężna podjęła w styczniu uchwałę, w której wyraziła wolę rozebrania pomnika gen. Czerniachowskiego. Zdaniem radnych, rosyjski dowódca, który zginął w okolicach Pieniężna 18 lutego 1945 roku, jest odpowiedzialny za rozbrojenie i aresztowanie płk. Aleksandra Krzyżanowskiego, dowódcy AK na Wileńszczyźnie oraz jego żołnierzy latem 1944 roku. Pomysł likwidacji pomnika zaniepokoił Rosjan. Na rocznicę śmierci generała pod pomnik przyjechał rosyjski ambasador Aleksander Aleksiejew, gubernator obwodu kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow, konsul Siergiej Siemionow, kombatanci i dzieci oraz dziennikarze.

Rada Miejska ma popierające jej uchwałę opinie Instytutu Pamięci Narodowej, Rady Ochrony Pamięci, Walk i Męczeństwa oraz parlamentarnego zespołu ds. usunięcia z przestrzeni publicznej symboli nazizmu i komunizmu. Jednak o likwidacji monumentu nie mogą zdecydować radni. Może to zrobić ROPWiM w porozumieniu z Rosjanami. — Sprawa jest omawiana ze stroną rosyjską — powiedział nam Adam Siwek, naczelnik wydziału krajowego ROPWiM. — I na razie jest w zawieszeniu.

MZG

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tantymon #1507236 | 82.160.*.* 14 paź 2014 12:55

    A za co w kraju stawia się pomniki AKowcom. Doprowadzli do śmierci ponad 200 tysięcy ludzi, zniszczyli Warszawę. I oni są BOHATERAMI? Mam co do tego wątpliwości.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. jak w tym przypadku #1454311 | 178.36.*.* 5 sie 2014 16:17

      Nieraz się zdarzy że pieniądze nie są zmarnowane.Tak trzymać .

      odpowiedz na ten komentarz

    2. PJS #1454076 | 46.215.*.* 5 sie 2014 10:27

      Żeby we wlasnym "wolnym" kraju trzeba było się pytać byłego, niedawnego, okupanta który sprowadził nasz kraj na poziom gospodarczy Afryki, o zgodę usunięcia mordercy naszych żołnierzy. Po prostu zał dupe ściska jak glupim narodem jesteśmy. Nic z własnej historii nikt nic nie wyciąga, walenie w mur łbem od 17 wieku. Wstyd.

      odpowiedz na ten komentarz

    3. mark #1453494 | 83.24.*.* 4 sie 2014 12:02

      oj w tvn -ie i w gw bezie załoba ...tusk napisze odwalanie .... nie bezie więzienia dla Polaków za patriotyzm i odwagę ... i nie generała niemiecka gazeto a ruskiego bandyty.

      odpowiedz na ten komentarz

    4. rambo #1453462 | 88.156.*.* 4 sie 2014 11:25

      ...podobno Czerniachowski kotłował się z tymi Niemcami bez wyrażnych efektów i więcej wytracił swoich niż Niemców,którzy w odpowiednim momencie się wycofali,za co pomnik to nie wiem...

      odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (9)