Tadeusz Drozda - dyżurny satyryk kraju bez herbatki
2014-08-02 12:40:00(ost. akt: 2014-08-02 12:38:10)
— Jeśli taki przygłup, jak ja, mógł w tamtym czasie bawić Polaków, to pewnie musiało być łatwo. Bo dzisiaj to trzeba być zdolnym i wybitnym — mówi Tadeusz Drozda, satyryk i kabareciarz.
— Zabić drozda! Nie żebym chciał, ale czy czytał pan tę książkę Harper Lee?
— Nie, ale cały czas wożę ją ze sobą. Wreszcie zacząłem, to może skończę.
— Nie, ale cały czas wożę ją ze sobą. Wreszcie zacząłem, to może skończę.
— Dlaczego wybrał pan Warmię i zbudował dom niedaleko Olsztyna?
— A to z prostej przyczyny. Moja mama była dyrektorem ekonomicznym w dawnym OZOS. To było za czasów św. pamięci dyrektora Leonharda. Ja wtedy byłem już na politechnice we Wrocławiu. Ale moi dwaj bracia pokończyli szkoły średnie w Olsztynie. Jeden ogólniak, ...
— A to z prostej przyczyny. Moja mama była dyrektorem ekonomicznym w dawnym OZOS. To było za czasów św. pamięci dyrektora Leonharda. Ja wtedy byłem już na politechnice we Wrocławiu. Ale moi dwaj bracia pokończyli szkoły średnie w Olsztynie. Jeden ogólniak, ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Mega #1454552 | 83.9.*.* 5 sie 2014 23:53
Panie Drozda. Niech Pan ratuje swoją wyspę na jeziorze Wulpi.nskim, zwłaszcza od strony południowej , gdzie b. dużo drzew zostało powalonych od wiatrów . Również wyspa stosunkowo szybko zwęża się i niedługo powstanie więcej wysp.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz