Będę się trzymała muzyki i rodziny

2014-06-14 18:40:38(ost. akt: 2014-06-14 17:37:51)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Mocny głos, nietypowy instrument i oryginalny repertuar to cechy, które wyróżniają Anię Brodę z grona olsztyńskich wokalistów. Muzyką zajmuje się, odkąd pamięta, a zamiłowanie do śpiewu wyniosła z domu. — Który zawsze był tutaj, w Olsztynie — podkreśla. — Bo ja kocham to miasto! To idealne miejsce do życia i śpiewu.
— Od kiedy zajmuje się pani muzyką?
— Właściwie to nie jestem pewna, czy to ja zajmuję się muzyką, czy muzyka zajmuje się mną. Interesowałam się nią, odkąd pamiętam. Po liceum od razu zaangażowałam się w pracę na scenie, czyli działania wokół teatru Węgajty. Później jako współtwórca zespołu grałam w Kapeli Brodów. To były lata doświadczeń z muzyką tradycyjną i nauki gry na cymbałach. Co do samej muzyki, to od samego początku miałam przeczucie, że to właśnie ona będzie mnie prowadziła w życiu. I tak się stało — od śpiewu i gry w szkole muzycznej doszłam do obecnie wydanej reedycji płyty pt. „A ja nie chcę spać”. Kolejne płyty już są w przygotowaniu, a jedna z nich zatytułowana "6 h" czeka na wydanie.

— Dość nietypowy tytuł...
— Wzięło się ...

Zostało jeszcze 85% treści artykułu.