Sprawdzamy donos: Pomoc dla potrzebujących ląduje w śmietniku
2014-04-27 10:42:00(ost. akt: 2014-04-27 10:45:04)
— Zamiast zjeść darowaną żywność, sąsiadka karmiła nią koty. Nie chciały makaronu, więc wyrzuciła go do śmietnika — skarży się nasz czytelnik. Sprawdziliśmy, komu i jak pomagają olsztyńskie organizacje charytatywne?
Trzy-cztery kilogramy mąki, osiem litrów mleka, dwa kilogramy mielonki wieprzowej — tyle rocznie przypada na osobę korzystającą z darmowej żywności rozdawanej przez instytucje pomagające potrzebującym.
Wszystkie zapewniają, że znają potrzeby swoich podopiecznych. A jednak zdarzają się takie sytuacje, o jakich powiadomił nas oburzony czytelnik.
— Moja sąsiadka korzysta z takiej pomocy. Niedawno widziałem, jak pobrała sporo makaronu. Nie była w stanie tego zjeść, więc część rozdała znajomym, a częścią chciała nakarmić koty. One nie były tym zainteresowane, więc wszystko wylądowało na śmietniku — opowiada czytelnik „Gazety Olsztyńskiej”.
— Mnie to oburzyło. Przed każdymi świętami robimy z żoną zakupy i przekazujemy instytucjom, które pomagają biedniejszym. Do tej pory ufałem, że wiedzą, do kogo powinno to trafić...
Tylko ci, którzy muszą
Przedstawiciele instytucji, z którymi rozmawialiśmy, zapewniają, że z ich pomocy korzystają tylko ci, którzy naprawdę muszą.
Przedstawiciele instytucji, z którymi rozmawialiśmy, zapewniają, że z ich pomocy korzystają tylko ci, którzy naprawdę muszą.
— Weryfikują ich ośrodki opieki społecznej. Organizacje, z którymi współpracujemy, mają z góry określone przydziały żywności, które wydawane są rocznie na osobę — tłumaczy Marek Borowski, prezes Banku Żywności w Olsztynie.
Podobne normy są wypracowane w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej. — To prawda, że rodzina może dostać na przykład dziesięć litrów mleka przy jednej wizycie, ale to wynika z przydziału na osobę. Jeśli w rodzinie jest pięć czy sześć osób, to tyle im się należy — tłumaczy Irena Napiórkowska, dyrektorka biura PKPS w Olsztynie.
mk
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (22) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Marek Borowski #1385526 | 83.9.*.* 29 kwi 2014 21:46
Komentarze, jak zwykle oczerniające i traktujące wszystkich, którzy pomagają jak złodziei. Proponuję zapytać tych, którzy korzystają i są wdzięczni za ta pomoc. Jeżeli są przypadki nieprawidłowości, to proszę zgłoście normalnie z podaniem danych. Bank Żywności przeprowadzi monitoring. Wszyscy anonimowo mają dużo do powiedzenia. Zapraszam do współpracy, mnie i Bankowi Żywności zależy, aby pomoc trafiała do osób, które potrzebują jej. Szkoda tylko, ze gazeta nie podaje szczegółów. Dzwoniąc do mnie podał częściowe informacje i cytuje komentarze, które są wyrwane z kontekstu całości.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
ela #1384403 | 81.219.*.* 28 kwi 2014 09:25
Z Banku Żywności sporządzane są posiłki w Środowiskowym Domu Dziennego Pobytu a co na to MOPS?
odpowiedz na ten komentarz
Turbo #1384387 | 83.17.*.* 28 kwi 2014 08:57
faktycznie, dostają taką ilość żarcia, że nie wiadomo co z tym robić.
odpowiedz na ten komentarz
żarty??? #1384329 | 80.53.*.* 28 kwi 2014 07:17
Znam przynajmniej 3 osoby które dostają żywność i rozdają potem po znajomych, albo na śmietnik wyrzucają bo kaszy i makaronu nie jedzą konserwy są ble itd. opieka nikogo nie sprawdza tylko daje jak leci dla spokoju
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Tylko bez kitu proszę #1384071 | 178.36.*.* 27 kwi 2014 18:22
Panie Borowski i Pani Napiórkowska z tą weryfikacją i przydziałami.
odpowiedz na ten komentarz